środa, 17 maja 2017

Bez litości...ale nie do końca! 13.05.2017 METEOR RECZYCE - KS OSTROWIEC

                          13.05.2017 15:30
                          17. kolejka B-klasy 2016/2017: grupa Skierniewice I   

                          Arena zmagań: Meteor Reczyce, Boisko Gminne w Reczycach

                          Widzów ok. 30

Dobijamy już do drugiej połowy maja! Zimowa aura miejmy nadzieje że opuszcza już nas na dobre. Człowiek już nie pamięta jak wygląda słońce i jak to jest chodzić bez cieplejszej kurtki i rękawiczek. Przyszedł więc czas aby w tych pięknych okolicznościach przyrody kolejny raz zapuścić się w okręg skierniewicki i tamtejszą B-klasę grupę I. Wybór padł na nowe nieznane jeszcze tereny, a takimi właśnie były Reczyce i tamtejsza drużyna Meteoru która podejmowała w 17. kolejce drużynę KS Ostrowiec. Zapowiadało się wielkie strzelanie!?


Jak już zostało wcześniej wspomniane obu ekip w akcji nie było mi jeszcze dane zobaczyć. Drużyna gospodarzy czyli Meteor Reczyce to ekipa dla której ten sezon jest dopiero drugim w ich drużynowej historii czyli można powiedzieć że to tzw. "gang świeżaków". Jak na nowych w tym światku radzą sobie na prawdę przyzwoicie. W inauguracyjnym sezonie zajęli 5. miejsce które było lokatą w samej połówce stawki. W obecnym także lokata w samej połówce tabeli ale tym razem 4. miejsce. Dorobek punktowy to 25 oczek w tym 8 zwycięstw, 1 remis oraz 7 porażek. Ich konkurent w tej kolejce drużyna KS Ostrowiec to ligowy outsider. W swojej 6-sezonej historii zawsze kończyli na ostatnim miejscu. W obecnym także okupują ostatnią lokatę lecz ten sezon może być dla nich przełomowym gdyż ze swoim 3 punktowym dorobkiem do siódmego Płomienia Piotrowice tracą tylko 3 punkty więc walka o przedostatnią pozycję będzie zacięta i do samego końca. Należy się drużynie z Ostrowca na prawdę wielki szacunek za ciągłe trwanie w swojej pasji mimo co sezonowych słabych wyników! Osobiście bardzo mi imponują takie drużyny! 

Aby zakończyć przedstawianie stanu faktycznego przed tym pojedynkiem oczywiście trzeba podać wyniki dwóch wcześniejszych meczy które odbyły się w tym sezonie pomiędzy tymi ekipami (z racji małej ilości drużyn-8 w tej grupie tamtejszy związek przyjął granie 3 spotkań z jedną drużyną coś na wzór ligi szkockiej). Nie trzeba być jasnowidzem że oba wcześniejsze mecze wygrała drużyna z Reczyc: 4:1 oraz 0:7.      
                                                                                           
                                                                                        METEOR RECZYCE

fot. Maciej Kwaśniak
                         

                                                                                        KS OSTROWIEC
fot. Maciej Kwaśniak
Arena zmagań drużyny Meteor Reczyce zalicza się do typu boisk które lubię najbardziej czyli mały, kameralny obiekcik z istnym i pięknie przystrzyżonym dywanikiem. Całość domyka mały iglasty lasek oraz szpaler również małych drzewek już przy samej murawie. Wszystko składa się w jeden wielki i świetny klimat a piękna oraz słoneczna pogoda tego dnia dodała tylko jeszcze większego uroku temu obiektowi który można było podziwiać w pełnym słońcu.
 




Na owe piłkarskie wydarzenie przyjechałem kwadrans przed jego rozpoczęciem. Będąc tylko parę minut od razu wiedziałem że nie będę żałował przyjazdu do Reczyc. Wszystkim dookoła humory dopisywały, B-klasowy żart sypał się to na lewo, to na prawo. Do tego dopisała w końcu piękna wiosenna pogoda na którą niestety trzeba było tak długo czekać. W takich okolicznościach czystą przyjemnością więc było obejrzeć zmagania "Ósmej Ligi Mistrzów".

Arbiter równo o 15:30 gwiżdże początek spotkania. Pierwsze minuty od razu odpowiedziały na pytanie czy ujrzymy niespodziankę w tymże spotkaniu czy też nie. Jednoznacznie dostaliśmy odpowiedź negatywną choć gospodarze z Reczyc nie potrafili w pierwszym okresie trwania meczu potwierdzić to bramką gdyż albo brakowało dokładności, skuteczności albo niesamowite szczęście posiadał młody goalkeeper gości Sebastian Brzozowski który jednak z minuty na minutę przestawał być pomału bohaterem drużyny z Ostrowca. Szczęście zaczęło opuszczać i zaczęły pojawiać się błędy w postawie młodego bramkarza. Jednak starsi koledzy z drużyny pomagali i podpowiadali na tyle ile mogli i byli wyrozumiali gdyż sami odstawali od przeciwnika. Jak już zostało wspomniane pierwszy okres gry czyli 20 minut obył się bez bramek lecz Meteor przeważał w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Przyszła dla miejscowych w końcu 21. minuta pierwszej odsłony. Można powiedzieć że bardzo pechowa dla przyjezdnych którzy do tego czasu dzielnie się trzymali. Wpadła im najgorsza z możliwych bramek gdyż bardzo przypadkowa, po prostych błędach indywidualnych a przede wszystkim piłka wturlała się do bramki. Licznik otworzył Marcin Wodzyński. 1:0!
 
Marcin Wodzyński rozpoczął strzelanie w Reczycach! (fot. Maciej Kwaśniak)
(fot. Maciej Kwaśniak)
Nie minęły jeszcze dobrze kolejne 3 minuty a mieliśmy już wynik 3:0! Po inauguracyjnej bramce zawodnicy Meteoru na dobre rozwiązali worek z bramkami. Najpierw na 2:0 wynik podwyższył Hubert Wojciechowski a minutę po nim trzecią bramkę dla swojego zespołu a drugą swojego autorstwa po indywidualnym błędzie bramkarza gości zdobył Marcin Wodzyński. 3:0!


2:0! (fot. Maciej Kwaśniak)
3:0! (fot. Maciej Kwaśniak)
Nie mieliśmy jeszcze na zegarku 30. minuty spotkania a Marcin Wodzyński ponownie wpisał się na listę strzelców i tym samym skompletował hat-tricka. 4:0!
 
Marcin Wodzyński tego dnia błyszczał strzelecką formą! Hat-trick w niecałe półgodziny, dobry wynik! (fot. Maciej Kwaśniak)
Po bramce na 4:0 tempo spotkania trochę siadło lecz ciągle z zachowanymi siłami czyli z ogromną przewagą miejscowych. Jeszcze przed przerwą zawodnicy z Reczyc dokładają piątą bramkę autorstwa Huberta Wojciechowskiego (drugie trafienie) i pierwsza część spotkania kończy się 5:0 dla miejscowych. Krótko podsumowując: inauguracyjne 45 minut i jak na razie w Reczycach było dwóch bohaterów!
 
Hubert Wojciechowski podwyższa wynik na 5:0 i można zajść na przerwę! (fot. Maciej Kwaśniak)
Druga część gry i jej obraz nic się nie zmienił. Dalej naciskali gospodarze którzy byli bezlitośni dla przyjezdnych choć mieli okazji bez liku i wynik mógł być bardziej okazalszy w tym okresie gry jak i późniejszym. Jednak kolejne gole w nie szybkim choć równym tempie wpadały i podwyższały wynik dla miejscowych. Bramka na 6:0 padła już w 50. minucie spotkania a jej autorem był jeden z braci Grabowicz a był nim Robert.     

 
Druga połowa rozpoczęta golem Roberta Grabowicza! 6:0! (fot. Maciej Kwaśniak)
Jak podaje protokół pomeczowy minęło następne 5 minut i mieliśmy już gola na 7:0 i moim skromnym zdaniem chyba najpiękniejszego w całym spotkaniu. Amar Ibeili pięknym i bardzo mocnym strzałem z pierwszej piłki zza pola karnego już po wcześniejszym ostrzale bramki gości właśnie za trzecim razem posyła futbolówkę w ten robiący wrażenie sposób. 7:0!
 
Strzelec bramki cieszy się ze swojego gola a ma z czego bo strzał który wylądował w siatce był przedniej klasy! (fot. Maciej Kwaśniak)
Zaraz po wznowieniu piłki przez gości, gospodarze przejmują futbolówkę i dokładają kolejną ósmą już bramkę w tym spotkaniu którą zdobywa Kamil Grabowicz czyli drugi ze wspomnianych już wcześniej braci. 8:0!
 
Obaj bracia wpisują się na listę strzelców! 8:0! (fot. Maciej Kwaśniak)
Kolejny kwadrans gry obył się bez goli. Zaczęła szwankować u gospodarzy skuteczność. Mnożyły się niewykorzystane sytuacje. Nie potrafili wstrzelić się w bramkę gości i do końca spotkania skarcili drużynę z Ostrowca już tylko dwa razy jakby spojrzeć z perspektywy gospodarzy. Najpierw drugą swoją bramkę tego dnia strzelił Amar Ibeili podwyższając tym samym wynik na 9:0!
 
9:0! (fot. Maciej Kwaśniak)
A niedługo zaraz po nim na listę strzelców wpisał się po raz trzeci Hubert Wojciechowski a co się później okazało ustalił tym samym rezultat spotkania na 10:0 dla swojego zespołu. Warto dodać że stał się drugim zawodnikiem tego dnia który skompletował hat-tricka! 
 
Drugi zawodnik Meteoru zdobywa trzy bramki w tym spotkaniu! Tym razem Hubert Wojciechowski mógł się cieszyć z tego osiągnięcia! Wynik meczu 10:0! (fot. Maciej Kwaśniak
Przed meczem gospodarze zapewnili mnie oczywiście bez lekceważenia swojego najbliższego przeciwnika że postarają się o jak największą ilość goli abym nie żałował swojego przyjazdu na ich mecz. Oczywiście że się nie zawiodłem a tym bardziej nie dopadło bym mnie to uczucie gdyby tego gradu goli który zawodnicy Meteoru zafundowali swoim kibicom faktycznie nie było. Przede wszystkim sama otoczka spotkania, piękna aura i jeszcze piękniejszy obiekt i jego położenie spowodowały że wyjeżdżając z Reczyc czułem że bardzo dobrze zrobiłem przyjeżdżając tu i mogę zapewnić że jeszcze nie raz to zrobię a duża ilość bramek która padła podczas tego spotkania dodała tylko dodatkowego smaczku temu spotkaniu!

Na sam koniec należy się oczywiście szacunek dla piłkarzy z Ostrowca którzy mimo ogromnej przewagi gospodarzy zagrali całe spotkanie, nie zeszli z murawy co robi wiele ekip w takiej sytuacji i mimo tego że nie szło starali się w drugiej połowie jakoś zagrozić bramce gospodarzy (zanotowany jeden niecelny strzał). Grajcie i trwajcie w swojej pasji dalej a na pewno kiedyś czarna karta się odwróci!   

Cała galeria meczowa: https://goo.gl/photos/GTcxAGgm6Nur66sH6
Zapraszam również na mój Instagram na którym można obserwować na bieżąco wszystkie piłkarskie wyprawy i nie tylko: @kwasiu90; http://www.imgrum.org/user/kwasiu90/2367304739             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz