8. kolejka Klasy Okręgowej 2016/2017: grupa Skierniewice
Arena zmagań: Vagat Domaniewice, ul. Główna 13
Widzów ok. 20Niecała dobra minęła po sobotnim spotkaniu a już trzeba było wyruszyć w kolejną piłkarską podróż. Tym razem nie była to byle jaka podróż gdyż była to ekspedycja historyczna do okręgu skierniewickiego gdzie Łódzka Kwintesencja jeszcze się nie zapuszczała. Z moimi wiernymi dwoma kolegami którzy tak jak ja są pasjonatami piłki kopanej na najwyższym ligowym szczeblu wybraliśmy się do Domaniewic na mecz skierniewickiej okręgówki. We wspomnianych Domaniewicach w niedzielne przedpołudnie odbył się mecz w ramach 8. kolejki pomiędzy miejscowym Vagatem a spadkowiczem z 4. ligi Orłem Nieborów.
Vagat Domaniewice, drużyna grająca już od czterech lat na poziomie okręgowym. W tym sezonie jednak idzie jednak bardzo ciężko. Po siedmiu rozegranych meczach piłkarze z Domaniewic z bilansem jednego zwycięstwa, dwóch remisów oraz czterech porażek zajmują dopiero 11. miejsce które jak na razie mówi tylko jedno że jeśli nic się nie zmieni to do samego końca odbywać się będzie ciężka batalia o utrzymanie.
Orzeł Nieborów, ekipa bardzo dobrze już znana nie tylko w okręgu skierniewickim ale przede wszystkim w województwie łódzkim gdzie na poziomie czwartoligowym rozegrała trzy sezony. Tamten sezon nie poszedł po myśli klubu z Nieborowa który zaliczył spadek do okręgówki. Celem na ten sezon na pewno będzie szybki powrót na czwartoligowe boiska. Jak na razie idzie w dobrym kierunku ponieważ Orły z Nieborowa zajmują 2. miejsce z czterema zwycięstwa i jednym remisem ale z rozegranym jednym spotkaniem mniej od lidera więc przejęcie pierwszego miejsca w ligowej tabeli otwiera się przed nimi coraz śmielej.
Spotkanie pomiędzy drużynami walczącymi o różne piłkarskie cele odbyło się w bardzo pochmurne i chłodne przedpołudnie. Stadion Vagatu Domaniewice mieści się w centralnym punkcie wsi czyli w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej oraz Kościoła Parafialnego. Jest to pięknie wyremontowany oraz zadbany obiekt, z nową murawą, ze zmodernizowaną bieżnią, boiskami wielofunkcyjnymi oraz ładnymi trybunkami mogącymi pomieścić około setkę widzów.
Niespodziewany strzał Michała Świdrowskiego i Orzeł wychodzi na prowadzenie 0:1! (fot. Maciej Kwaśniak) |
W udanej interwencji goalkeeper gospodarzy Łukasz Bednarek. To był tylko przedsmak jeszcze lepszej drugiej połowy w jego wykonaniu! (fot. Maciej Kwaśniak) |
Druga połowa to ciągła przewaga Orłów w prowadzeniu piłki i dążenie do zamknięcia na własnej połowie piłkarzy Vagatu. Oczywiście udawało się to przyjezdnym ale nic w tym nadzwyczajnego gdyż są po prostu drużyną bardziej doświadczoną i bardziej ograną na piłkarskich arenach wielu mocnych łódzkich ekip. Mecz jednak znacznie przyspieszył. Mogliśmy zobaczyć dużo więcej akcji gości pod bramką gospodarzy którzy naciskali jeszcze mocniej niż miało to miejsce w pierwszej połowie. Jednak piłkarze z Domaniewic nie poddawali się i odgryzali się graczom z Nieborowa na tyle ile mogli i potrafili. Mogliśmy ujrzeć niesamowitą wolę walki i dążenie do zdobycia upragnionego gola który dawałby remis. Piłkarze Orła wyraźnie zaskoczeni tym faktem przyciskali jeszcze mocniej i albo to oni byli nieskuteczni albo na posterunku był świetnie dysponowany tego dnia Łukasz Bednarek który w drugiej połowie dwoił się i troił aby nie wpuścić już żadnej bramki i doskonale dyrygował defensywą Vagatu.
Łukasz Bednarek - zawodnikiem meczu w drużynie Vagatu Domaniewice (fot. Maciej Kwaśniak) |
Reasumując to spotkanie można tylko powiedzieć że piłka nożna bywa okrutna i bardzo żal piłkarzy Vagatu którzy pokazali prawdziwą walkę i chart ducha! Jedną 11-stką przez całe spotkanie udowodnili że nie byli w cale gorszą drużyną od faworytów z Nieborowa i tylko znane polskie powiedzenie: "Biednemu to zawsze wiatr w oczy" idealnie charakteryzuje sytuacje piłkarzy Vagatu Domaniewice podczas tego spotkania jak i na razie w tym sezonie.
Galeria meczowa: https://goo.gl/photos/sA4SUreJaLw37BxZ7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz