piątek, 18 listopada 2016

Śnieżne granie w Dzień Niepodległości! 11.11.2016 KAS KONSTANTYNÓW ŁÓDZKI - HETMAN ŁÓDŹ

                          11.11.2016 11:00
                          13. kolejka B-klasy 2016/2017: Łódź III   

                          Arena zmagań:
Włókniarz Konstantynów Łódzki, pl. Wolności 60
                          Widzów ok. 10    

Po tygodniowej przerwie od futbolu na najwyższym poziomie, przyszedł czas aby wrócić jak najszybciej i załapać się jeszcze na jedne z ostatnich piłkarskich przygód przed zakończeniem rundy jesiennej której koniec dobiega nieubłaganie. Tym razem był to wyjątkowy weekend gdyż był tak zwanym "długim weekendem" a spowodowane było to wypadającym na ubiegły piątek najważniejszy dzień dla każdego Polaka czyli Dzień Niepodległości. W związku z dodatkowym dniem wolnym wiele drużyn postanowiło rozegrać swój mecz w piątek aby sobotę i niedziele mieć już wolne od piłkarskich zmagań. Właśnie na ten pomysł wpadły ekipy Konstantynowskiej Akademii Sportu oraz Hetmana Łódź które w iście zimowo-śnieżnej scenerii rozegrały swój ostatni mecz w rundzie jesiennej czyli spotkanie w ramach 13. kolejki ligowej w łódzkiej B-klasie grupie III.   

KAS Konstantynów Łódzki, przed ostatnią kolejką rundy jesiennej zajmował 11. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 11 punktów i bilansem bramkowym 21-24. Na poprawę humoru, dobre zamknięcie rundy oraz jako dobry prognostyk na wiosnę, "Kasiarze" bardzo chcieli to spotkanie wygrać tym bardziej że grali na własnym terenie gdzie dotychczas przegrali tylko z liderem rozgrywek Victorią Łódź po bardzo pechowym i niesprawiedliwym dla nich spotkaniu 0:2.   
 
fot. Maciej Kwaśniak
Hetman Łódź, ekipa przyjezdnych która zajmowała przed tym spotkaniem 9. miejsce z dorobkiem 15 punktów i bilansem bramkowym 17-20. Drużyna z Łodzi robiła sobie wielkie zakusy na zwycięstwo gdyż teoretycznie byli faworytem nadchodzącej potyczki oraz przede wszystkim zdobyte 3 punkty dawałyby im na zakończenie piłkarskiej jesieni doskoczenie do środka tabeli a w konsekwencji walczenie o dobre miejsce w czołówce tabeli.

fot. Maciej Kwaśniak
Jak na wstępnie zostało już napomknięte że Dzień Niepodległości w tym roku był bardzo wyjątkowy! Nie tylko oczywiście z wiadomych względów ale również z takich iż aura z czwartku na piątek zafundowała nam totalnego psikusa oraz istną niespodziankę jak na tą porę roku i miesiąc który mamy. Dawno tyle białego puchu nie spadło aby wywoływał on aż taką sensację oraz jednorazowo przez całą ubiegłoroczną zimę nie mieliśmy go aż tyle. Dla mnie bardzo fajnie i nowe doświadczenie a dla piłkarzy którzy mieli zaraz rozegrać swój mecz na pewno duże wyzwanie gdyż mieli go do kostek. Na szczęście przed samym meczem opady ustąpiły i złapał lekki mróz ale nadal była obawa że spotkanie może się nie odbyć z powodu arbitra spotkania który mógł nie dopuścić do jego rozegrania z powodu zalegającej pokrywy śnieżnej na murawie. Na całe szczęście sędzia ani słowem nie wspomniał o stanie murawy choć słyszało się że tego dnia w o wiele łagodniejszych przypadkach sędziowie odwoływali mecze. Łódzki sędzia nie robił jednak żadnych problemów  i zgodnie ustaloną wcześniej godziną odgwizdał rozpoczęcie meczu.       

Pierwsza połowa to ewidentna walka obu drużyn z panującymi warunkami a nie ze sobą i z przystosowaniem swojej gry do stanu murawy. Pierwsze 45 minut było trudne dla obu ekip. Ciągłe poszukiwanie swojego tempa gry oraz stylu co powodowało że mecz dla samego kibica również był ciężki do oglądania a tych zjawiło się jak na lekarstwo. Byli tylko prawdziwi pasjonaci, najwytrwalsi i najwierniejsi!

Prawdziwej miłości do futbolu i wartości można nauczyć pociechę tylko podczas takiego spotkania i takich warunków! Szacunek dla taty z synem którzy jako jedyni zajęli miejsca na trybunach! (fot. Maciej Kwaśniak)
Do samego końca pierwszej odsłony piłkarze spędzili na ciągły przystosowaniu się do śnieżnej murawy oraz ofiarnej walce. Przez co jednak nie można była ujrzeć ani jednej konkretnej sytuacji podbramkowej. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem bezbramkowym!  

Początek drugich 45 minut to podobny przebieg ale na całe szczęście tylko sam początek gdyż w 49. minucie spotkania pojawiła się pierwsza konkretna sytuacja podbramkowa a jej autorem byli piłkarze KAS-u. Stały fragment gry przed polem karnym Hetmana wykonywany przez Artura Dziubę który posyła bardzo dobre dośrodkowanie na lewy słupek goalkeepera z Łodzi i tam futbolówka dociera do niekrytego przez nikogo Damiana Janiaka który pewnym strzałem umieszcza piłkę w siatce. 1:0! 
 
Po inauguracyjnej bramce, spotkanie w końcu nabiera rumieńców i szybkości. Pomaga na pewno w tym fakt przekopanego w pierwszej połowie boiska ze śniegu które usprawniło grę obu drużyn a na pewno drużyny gości którzy po zdobytym golu nabrali wiatru w żagle i nie spoczęli na laurach tylko dalej naciskali przyjezdnych. Niedługo trzeba było czekać na tego efekty gdyż już w 57. minucie zostało posłane długie podanie z głębi boiska w kierunku bramki Hetmana Łódź do którego ze spokojem powinien dobiec bramkarz przyjezdnych i pewnie zakończyć akcję gospodarzy. Niestety dla łodzian zawahanie ich goalkeepera wykorzystał nadbiegający Łukasz Garbacz który poszedł za podaniem, przejął piłkę, pewnie minął spóźnionego bramkarza i pewnym strzałem już na pustą bramkę zdobył bramkę. 2:0 ku uciesze całego zespołu KAS-u!

Gol na 2:0 i pierwsze udokumentowanie rosnącej przewagi Konstantynowskiej Akademii Sportu! (fot. Maciej Kwaśniak)
Dwubramkowa zaliczka piłkarzy Konstantynowskiej Akademii Sportu nie spowodowała bronienia dogodnego wyniku a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej nakręciła do gry gospodarzy z "Kanzasu". Co spowodowało kolejną dogodną okazję przeprowadzoną przez KAS w 69. minucie spotkania. Zamieszanie w polu karnym Hetmana, nagle małe rozwidlenie w drodze piłki do bramki, mała przestrzeń w polu karnym która powoduje że do piłki dobiega Adrian Bąkowicz i pewnym mocnym strzałem, bez zastanowienia z 16. metra zdobywa bramkę na 3:0!
 
Radość po zdobytym golu na 3:0 udzieliła się już każdemu gdyż było już pewne że tego dnia 3 punkty zostaną w "Kanzasie"! (fot. Maciej Kwaśniak)
Minęło znowu 12 minut i kolejna sytuacja podbramkowa która została przemieniona na bramkę! Ponownie stały fragment gry ale tym razem rzut rożny który wykonuje Adrian Bąkowicz. "Zawiesinka" powoduje zamieszanie w polu karnym gości i podobna sytuacja jak przy zdobytej trzeciej bramce. Na chwile pozostawiona bez opieki piłka ląduje pod nogi wykonawcy rzutu rożnego który po jego wykonaniu zbiegł szybko do pola karnego Hetmana i tam czekał na rozwój wypadków i znowu został wynagrodzony w postaci podbramkowej szansy której nie zmarnował pakując bliźniaczym strzałem futbolówkę do bramki. 4:0! Druga bramka Adriana Bąkowicza w meczu a zarazem czwarta i piąta w tym sezonie co spowodowało że stał się najlepszym strzelcem swojej drużyny!

Oprócz talentu do zdobywania bramek Adrian Bąkowicz okazał również talent do pozowania do fotek! Zrobił to niczym profesjonalny model! (fot. Maciej Kwaśniak)

Końcowe minuty spotkania to dalsze ataki ze strony KAS-u lecz tym razem nie mieli już szczęścia w ich wykończeniu. Wynik spotkania już się nie zmienił i zakończył się wynikiem 4:0!

Jedna znakomita połowa w wykonaniu jednej z drużyn spowodowała przyćmienie nudnawej i sennej pierwszej połowy a tym samym spowodowanie wygrania meczu w sposób niepodlegający żadnej dyskusji. A była to tym razem drużyna KAS-u która w wspaniały sposób kończy rundę jesienną w swoim wykonaniu i z wielką nadzieje spogląda już na wiosenną rundę rewanżową w której pokusi się na pewno już o dużo większy dorobek punktowy niż miało to miejsce teraz na jesieni. 10. miejsce są w stanie poprawić i to dużo znaczniej niż się wydaje teraz. Podobnie jest w przypadku drużyny Hetmana Łódź która zajmuję 9. miejsce i posiada już tylko jeden punkt przewagi nad Konstantynowską Akademią Sportu więc wiosna będzie na pewno dużo ciekawsza niż piłkarska jesień. Już teraz nie mogę się jej doczekać!   

Galeria meczowa: https://goo.gl/photos/VjhYPjddkXNQCMDD6 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz